uczniowie w gdyńskim liceum technicznym czytają narodową epopeję na przerwach, przez nikogo niezmuszani, zamiast palić trawkę albo słuchać przekleństw wywrzaskiwanych przez hip hopowych piosenkarzy (piszemy o tym w dziale "Wydarzenia").<br>Brawo, tak trzymajcie! Jedna rzecz, że "Pan Tadeusz" jest po prostu świetny: nasz, pokrzepiający, potoczysty, polski. Druga, że jest wspaniałą odtrutką na chamstwo, którym próbują Was przyciągać rozmaici spoceni raperzy, rozmaite Kuby Wojewódzkie, a tak naprawdę powiatowe, różne reality szoły i tym podobne. To wszystko jest nudne jak flaki z olejem. "Pan Tadeusz" nigdy nie jest nudny, nawet gdy się go czyta setny raz. Jak śpiewa Kowalski: <q>"Szczęściem, wbrew pandemonium, ťťPan