współczesność, jest zdania, że chrześcijaństwo zejdzie wręcz do katakumb. Jednak chrześcijanie nie znajdowali się w tych katakumbach dlatego, że chcieli tam być, tylko dlatego, że musieli. Przypominam sobie też mądre słowa mnicha egipskiego z IV wieku: "Jeżeli Kościołowi brak odwagi, by wypowiadać własną opinię, to na pewno nie z braku odwagi, ale braku opinii". Potrzeba nam realistycznej diagnozy współczesności, realistycznej oceny Kościoła w świecie totalnie liberalnym. Kiedy się patrzy na wysiłki "Tygodnika Powszechnego" i jemu podobnych środowisk, to widać, że oni za wszelką cenę chcą usprawiedliwić świat liberalny wobec Kościoła. Sądzę, że dzisiaj trzeba - tak jak uczy Jan Paweł II - zaufać