Typ tekstu: Książka
Autor: Błoński Jan
Tytuł: Forma, śmiech i rzeczy ostateczne
Rok: 1994
winna nam właśnie uprzytomnić, przybliżyć obecność tej "piekielnej zasady".
Jak teraz od "zasady" (trochę jakby z Schopenhauera rodem) przejść do diabelskiej postaci? Cóż piekielniejszego niż cierpienie niczym niezawinione, udręka dziecka. Było ono natręctwem wielu pisarzy, najbardziej Dostojewskiego. Przy tej diabelskiej epifanii nie może więc zbraknąć także Gombrowicza...
W pogodny ranek odwiedza go argentyński przyjaciel, Simon, który "z punktu odstręczył [go] nieobecnością przeraźliwą". Od słowa do słowa okazuje się, że "kadź", "kadź z wrzątkiem" i "córeczka". Ponieważ "to ťjuż sporo godzin trwa w szpitalu i jeszcze się nie skończyłoŤ", Simon prosi, aby mógł towarzyszyć Gombrowiczowi (D II 284). Tak zaczyna się jeden
winna nam właśnie uprzytomnić, przybliżyć obecność tej "piekielnej zasady".<br>Jak teraz od "zasady" (trochę jakby z Schopenhauera rodem) przejść do diabelskiej postaci? Cóż piekielniejszego niż cierpienie niczym niezawinione, udręka dziecka. Było ono natręctwem wielu pisarzy, najbardziej Dostojewskiego. Przy tej diabelskiej epifanii nie może więc zbraknąć także Gombrowicza...<br> W pogodny ranek odwiedza go argentyński przyjaciel, Simon, który "z punktu odstręczył [go] nieobecnością przeraźliwą". Od słowa do słowa okazuje się, że "kadź", "kadź z wrzątkiem" i "córeczka". Ponieważ "to ťjuż sporo godzin trwa w szpitalu i jeszcze się nie skończyłoŤ", Simon prosi, aby mógł towarzyszyć Gombrowiczowi (D II 284). Tak zaczyna się jeden
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego