Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 5 (153)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
fotografie ojca i matki i chciała się dowiedzieć od mieszkańców wsi, czy ich rozpoznają. Otóż ze Stanisławem R. nie było problemu, każdy poznawał go od razu, ale inaczej było ze zdjęciem Łucji. Nikt we wsi nie rozpoznawał w niej matki pani Genowefy, nikt - dosłownie nikt.
Aspirant G. dobrze pamiętał tamte odwiedziny Genowefy R., ponieważ miał z nią trochę kłopotów. Otóż przyszła do komisariatu i żądała, aby rozpocząć poszukiwania jej prawdziwej matki. Twierdziła, że kobieta, która podaje się za jej matkę - nie jest nią w rzeczywistości. Nalegała, aby zarządził rozkopanie piwnicy w ich dawnym domu, gdyż - twierdziła, że jest tego pewna - tam
fotografie ojca i matki i chciała się dowiedzieć od mieszkańców wsi, czy ich rozpoznają. Otóż ze Stanisławem R. nie było problemu, każdy poznawał go od razu, ale inaczej było ze zdjęciem Łucji. Nikt we wsi nie rozpoznawał w niej matki pani Genowefy, nikt - dosłownie nikt.<br>Aspirant G. dobrze pamiętał tamte odwiedziny Genowefy R., ponieważ miał z nią trochę kłopotów. Otóż przyszła do komisariatu i żądała, aby rozpocząć poszukiwania jej prawdziwej matki. Twierdziła, że kobieta, która podaje się za jej matkę - nie jest nią w rzeczywistości. Nalegała, aby zarządził rozkopanie piwnicy w ich dawnym domu, gdyż - twierdziła, że jest tego pewna - tam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego