którym zarzuca się uprowadzenie w 1983 r. pracowników Prymasowskiego Komitetu Pomocy dla Uwięzionych z kościoła św. Marcina w Warszawie. Z tego samego powodu w Sądzie Wojewódzkim w Gdańsku opóźnia się proces dotyczący Grudnia '70. Nie zdołano nawet odczytać aktu oskarżenia. Część odpowiedzialnych za strzelanie do robotników już nie żyje, inni odwołują się do "fatalizmu historii".<br>Gen. Wojciech Jaruzelski, główny oskarżony - mimo deklaracji, iż chce uczestniczyć w procesie - kilkakrotnie nie stawił się na posiedzenie sądu, jako powód podając zły stan zdrowia. W tym samym czasie prowadził jednak ożywioną działalność publiczną: brał na przykład udział w wielu audycjach radiowych i telewizyjnych. W końcu - na