Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o dzieciach, komputerach, domu
Rok powstania: 2000
sobie, że tak się budzisz co rano, tam w ogóle ani grama nie słychać tego hałasu, z ulicy, to dawniej, jak ta budowa była taka nieznośna, jak betonowali to tak, tam było też słychać, ale teraz, jak już nie to tego nie słychać, no, w każdym razie nie słychać w ogóle wiesz, przejeżdżających samochodów, słuchaj siadłam sobie na murku i tak się relaksuje, wiesz, no, posiedziałam sobie tą chwilę, oj idzie pani, niech pani sobie na ławkę usiądzie, a mi tak było dobrze, słuchaj, tak mi się zatęskniło, to takie słodkie było, jak ludzie wstają, to mają tą urokliwą, zieloną Saską
sobie, że tak się budzisz co rano, tam w ogóle ani grama nie słychać tego hałasu, z ulicy, to dawniej, jak ta budowa była taka nieznośna, jak betonowali to tak, tam było też słychać, ale teraz, jak już nie <gap> to tego nie słychać, no, w każdym razie nie słychać w ogóle wiesz, przejeżdżających samochodów, słuchaj siadłam sobie na murku i tak się relaksuje, wiesz, no, posiedziałam sobie tą chwilę, oj idzie pani, niech pani sobie na ławkę usiądzie, a mi tak było dobrze, słuchaj, tak mi się zatęskniło, to takie słodkie było, jak ludzie wstają, to mają tą urokliwą, zieloną Saską
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego