Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
sprawach domowych, codziennie z trudem rano zrywane o siódmej, na za piętnaście ósma maszerowało do szkoły na apel. A ja, opływając w luksusy dzięki stypendium rządu francuskiego, bezpieczny i nawet tym bezpieczeństwem znudzony - zagłębiałem się z nudów we wnętrzności Jaskini Czasu i własnej przeszłości.
- Tak, doskonała sałatka, dziękuję. A w ogóle co się stało z Jerzym? To przecież taki dobry i przystojny chłopak, czemu nie jesteście razem? Dlaczego się rozwiedliście?
Machnęła ręką.
- Nawet nie musieliśmy, bośmy się nigdy nie pobrali. Okazało się, że praktycznie niewiele mamy z sobą wspólnego. Nie mieliśmy żadnej wspólnej przeszłości, bo nawet te jej pozory, które były
sprawach domowych, codziennie z trudem rano zrywane o siódmej, na za piętnaście ósma maszerowało do szkoły na apel. A ja, opływając w luksusy dzięki stypendium rządu francuskiego, bezpieczny i nawet tym bezpieczeństwem znudzony - zagłębiałem się z nudów we wnętrzności Jaskini Czasu i własnej przeszłości.<br>- Tak, doskonała sałatka, dziękuję. A w ogóle co się stało z Jerzym? To przecież taki dobry i przystojny chłopak, czemu nie jesteście razem? Dlaczego się rozwiedliście?<br>Machnęła ręką.<br>- Nawet nie musieliśmy, bośmy się nigdy nie pobrali. Okazało się, że praktycznie niewiele mamy z sobą wspólnego. Nie mieliśmy żadnej wspólnej przeszłości, bo nawet te jej pozory, które były
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego