Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
od aniołków, który, oblizując wargi, wsuwał ci w pochwę zimny, metalowy wziernik, mrużąc oczy za grubymi szkłami.
- Na twoim miejscu już bym usunęła - namawia Marlena. - Im szybciej to zrobisz, tym łatwiej zapomnisz. Człowiek zawsze ma później jakieś skrupuły, ale to mija.
Jak ona śmie mnie namawiać do zabijania...! Co za ohydna kobieta...
Tańczysz... Jesteś Colombiną... A wciąż myślisz o tym kiełkującym w tobie człowieku.
Żyjemy w potwornej epoce, bo każdy z nas mógł po prostu zostać wyskrobany. Każdy mógłby stać się ziarnem krwi, niewielką fasolką na dnie metalowego pojemnika. Życie człowieka to dziś zupełny przypadek. Trochę zależy od miłości, trochę od
od aniołków, który, oblizując wargi, wsuwał ci w pochwę zimny, metalowy wziernik, mrużąc oczy za grubymi szkłami.<br> - Na twoim miejscu już bym usunęła - namawia Marlena. - Im szybciej to zrobisz, tym łatwiej zapomnisz. Człowiek zawsze ma później jakieś skrupuły, ale to mija.<br> Jak ona śmie mnie namawiać do zabijania...! Co za ohydna kobieta...<br> Tańczysz... Jesteś Colombiną... A wciąż myślisz o tym kiełkującym w tobie człowieku.<br> Żyjemy w potwornej epoce, bo każdy z nas mógł po prostu zostać wyskrobany. Każdy mógłby stać się ziarnem krwi, niewielką fasolką na dnie metalowego pojemnika. Życie człowieka to dziś zupełny przypadek. Trochę zależy od miłości, trochę od
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego