Typ tekstu: Książka
Autor: Radosław Kobierski
Tytuł: Harar
Rok: 2005
się barwne neony rozświetlające wieczory, wielkie witryny sklepowe, banki i kawiarnie. Na listach najlepiej sprzedających się książek królowały poradniki medyczne, wielkie księgi zdrowia, a w gazetach coraz częściej zaczęły się ukazywać artykuły mnichów, każdego z własnym cudownym lekiem na raka.
Wtedy zaznaczył się wyraźny podział w naszym domu. Mimo że ojciec był jedynym chorym, jedynym poważnie chorym, nasza potrójna hipochondria jego chorobę spychała na rubieże realności, dyskredytowała ją w sposób stanowczy i niedopuszczający sprzeciwu.
Ojciec po prostu nie bał się śmierci albo też nie wierzył w swoją własną śmierć. Naszpikowany jej obrazami jeszcze z okresu wojny machał wzgardliwie ręką na nasze
się barwne neony rozświetlające wieczory, wielkie witryny sklepowe, banki i kawiarnie. Na listach najlepiej sprzedających się książek królowały poradniki medyczne, wielkie księgi zdrowia, a w gazetach coraz częściej zaczęły się ukazywać artykuły mnichów, każdego z własnym cudownym lekiem na raka. <br>Wtedy zaznaczył się wyraźny podział w naszym domu. Mimo że ojciec był jedynym chorym, jedynym poważnie chorym, nasza potrójna hipochondria jego chorobę spychała na rubieże realności, dyskredytowała ją w sposób stanowczy i niedopuszczający sprzeciwu. <br>Ojciec po prostu nie bał się śmierci albo też nie wierzył w swoją własną śmierć. Naszpikowany jej obrazami jeszcze z okresu wojny machał wzgardliwie ręką na nasze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego