Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kobieta i Życie
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1954
dykty kuferki. Widać przybyli skądś dalej. Budowa wchłaniała ich wszystkich.
51 murarska brygada ZMP, którą kierował Słysz, powiększała się z dnia na dzień, aż wreszcie "batalion" Stefania osiągnął liczbę tysiąca chłopaków, "obieżyświatów" z całego województwa krakowskiego. Tylko mogilska młodzież trzymała się wciąż jeszcze z daleka. Drogę na budowę zagradzała im ojcowska pięść i groźba wyklęcia za "odstanie od swoich".
Ci, którzy przyjechali do Mogiły, by budować kombinat i miasto, zaczęli lepiej żyć. Jeśli chłop nie przepił zarobku, po kilkunastu wypłatach paradował w niedzielę w nowych butach, a po jakimś czasie zjawiał się na zetempowskiej zabawie w nowym garniturze. Czy chłopi z
dykty kuferki. Widać przybyli skądś dalej. Budowa wchłaniała ich wszystkich. <br>51 murarska brygada ZMP, którą kierował Słysz, powiększała się z dnia na dzień, aż wreszcie "batalion" Stefania osiągnął liczbę tysiąca chłopaków, "obieżyświatów" z całego województwa krakowskiego. Tylko mogilska młodzież trzymała się wciąż jeszcze z daleka. Drogę na budowę zagradzała im ojcowska pięść i groźba wyklęcia za "odstanie od swoich". <br>Ci, którzy przyjechali do Mogiły, by budować kombinat i miasto, zaczęli lepiej żyć. Jeśli chłop nie przepił zarobku, po kilkunastu wypłatach paradował w niedzielę w nowych butach, a po jakimś czasie zjawiał się na zetempowskiej zabawie w nowym garniturze. Czy chłopi z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego