rodzicami, którzy go adoptowali. Przepraszał ich za to, że na nich przerzucał to, co czuł w stosunku do naturalnej matki i ojca. Poczuł, że otwiera się na miłość, którą obdarzali go przez wiele lat.<br><br><tit1>Dzieciństwo</><br>W modlitwie poświęconej temu okresowi uczestniczył pacjent, który chciał przełamać swoją nieumiejętność utrzymywania normalnych kontaktów ojcowskich ze swoimi synami. Czuł, że bardzo ich kocha, ale nie potrafił swoich uczuć uzewnętrznić. Spędzał z nimi niewiele czasu. Chciał to zmienić. W trakcie rozmowy z terapeutką okazało się, że gdy miał pięć lat, stracił swojego ojca. Matka powiedziała mu wówczas, iż odtąd będzie pełnił rolę najstarszego mężczyzny w domu