Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Teatrowanie nad świętym barszczem
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1967
i po nogach patrzyli, że
mnie o nieoddanie znalezionego oskarżyć będą mogli
i zaszantażować. Co próbuję tędy - oni tu. Tamtędy - oni tam. Spojrzałam w niebo.
W.1 zainteresowany No? No? Męża via niebo zobaczyłaś?
Wdowo słomiana, wdowo czasu wojny, wdowo oflagowa w nocnej koszuli uszytej z
listów męża,
wdowo lodem okładająca rozbif płonącego podbrzusza...
W.2 przeczy głową; PREZES jest wyraźnie zaniepokojony
tym, co będzie.
W.1 Mów!
W.2 Palec Boży ujrzałam, w białej rękawiczce, z grubym
sygnetem, skierowany ku mnie.
W.1 I... usłuchałaś.
W.2 Nie... bo na studnię na środku rynku wskazywał.
(rezolutnie) Przecież bez porozumienia się
i po nogach patrzyli, że<br>mnie o nieoddanie znalezionego oskarżyć będą mogli<br>i zaszantażować. Co próbuję tędy - oni tu. Tamtędy - oni tam. Spojrzałam w niebo.<br>W.1 zainteresowany No? No? Męża via niebo zobaczyłaś?<br>Wdowo słomiana, wdowo czasu wojny, wdowo oflagowa w nocnej koszuli uszytej z<br>listów męża,<br>wdowo lodem okładająca rozbif płonącego podbrzusza... <br>W.2 przeczy głową; PREZES jest wyraźnie zaniepokojony<br>tym, co będzie.<br>W.1 Mów!<br>W.2 Palec Boży ujrzałam, w białej rękawiczce, z grubym<br>sygnetem, skierowany ku mnie.<br>W.1 I... usłuchałaś.<br>W.2 Nie... bo na studnię na środku rynku wskazywał.<br>(rezolutnie) Przecież bez porozumienia się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego