Typ tekstu: Książka
Autor: Zubiński Tadeusz
Tytuł: Odlot dzikich gęsi
Rok: 2001
Górach Świętokrzyskich, na przecięciu dwóch płuc Puszczy Świętokrzyskiej. Mamy tam domek z ogrodem, dosyć wygodny, kanalizacja, centralne, przy cichej uliczce.
- To najlepsze w tej sytuacji dla pańskiej żony. Wrzosów, teraz kojarzę, nazwę słyszałem, czy to daleko od Czarnieckiej Góry?
- Nie bardzo, trochę na południe, przy linii kolejowej na Kraków.
- Ładna okolica, lasy sosnowo-jodłowe, piaski, bardzo zdrowe na płuca, dużo grzybów, zdrowe powietrze. Powinien pan z żoną dużo spacerować, będzie sposobność.
- Tak, zgadza się, okolica bardzo piękna, czyste wody, są w nich nawet pstrągi.
- No, no, mówi pan: pstrągi, a siedzi pan w Warszawie. Koniecznie proszę mnie na bieżąco informować o
Górach Świętokrzyskich, na przecięciu dwóch płuc Puszczy Świętokrzyskiej. Mamy tam domek z ogrodem, dosyć wygodny, kanalizacja, centralne, przy cichej uliczce.<br>- To najlepsze w tej sytuacji dla pańskiej żony. Wrzosów, teraz kojarzę, nazwę słyszałem, czy to daleko od Czarnieckiej Góry?<br>- Nie bardzo, trochę na południe, przy linii kolejowej na Kraków.<br>- Ładna okolica, lasy sosnowo-jodłowe, piaski, bardzo zdrowe na płuca, dużo grzybów, zdrowe powietrze. Powinien pan z żoną dużo spacerować, będzie sposobność.<br>- Tak, zgadza się, okolica bardzo piękna, czyste wody, są w nich nawet pstrągi.<br>- No, no, mówi pan: pstrągi, a siedzi pan w Warszawie. Koniecznie proszę mnie na bieżąco informować o
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego