wciąż mam go przed oczami&lt;/&gt; - opowiadał &lt;name type="person"&gt;Mieczysław Pałczyk&lt;/&gt;, któremu w niżańskim &lt;name type="org"&gt;UB&lt;/&gt; łamano palce między drzwiami, by podpisał protokół przesłuchania. Zapamiętał słowa &lt;name type="person"&gt;Stanisława S.&lt;/&gt;, kiedy wkraczał do pomieszczenia, gdzie pięciu ubeków biło go na zmianę: &lt;q&gt;- Przyznaje się? Nie? Tłuc dalej.&lt;/&gt;<br>&lt;name type="person"&gt;Stanisław S.&lt;/&gt; w czasie wojny służył w partyzantce sowieckiej w okolicach &lt;name type="place"&gt;Pińska&lt;/&gt;. Jesienią 1944 roku z nadania &lt;name type="org"&gt;NKWD&lt;/&gt; został szefem &lt;name type="org"&gt;UB&lt;/&gt; w &lt;name type="place"&gt;Nisku&lt;/&gt;. Potem kierował gdyńską bezpieką. Na początku lat pięćdziesiątych skończył &lt;name type="org"&gt;Centralną Szkołę Partyjną im. Marchlewskiego&lt;/&gt;, kuźnię kadr socjalistycznej dyplomacji. Pracował w centrali &lt;name type="org"&gt;MSZ&lt;/&gt;, a karierę dyplomaty zakończył jako pierwszy sekretarz misji wojskowej w &lt;name type="place"&gt;Berlinie&lt;/&gt;.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="news" sub="home"&gt;<br>&lt;tit&gt;Jesteśmy wrażliwi&lt;/&gt;<br><br>&lt;intro&gt;Większość z nas