Typ tekstu: Książka
Autor: Gotowała Jerzy
Tytuł: Najkrócej żyją motyle. Lotnictwo rozpoznawcze wciąż niezbędne
Rok: 1996
000 stóp, dalej dumny i niezwykle groźny Tiricz Mir i zaraz na nim Noszak. Ten ostatni podbudowany był nieskazitelnie białą kołdrą, brylantowymi iskierkami mieniącego się w słońcu lodowca. Za moment wykręcił łagodnie maszynę w kierunku na Duszanbe. Była dokładnie 08.06, kiedy przelatywał nad południową granicą radzieckiego Tadżykistanu. Patrząc na okrągłą tarczę pokładowego chronometru, Powers uśmiechnął się lekko za przezroczystą szybą swego szczelnego hełmu: "Z pewnością właśnie w tej chwili na placu Czerwonym w Moskwie trwają ostatnie przygotowania do rozpoczęcia corocznej parady wojskowej z okazji Święta Pracy..." - pomyślał.
Dokładnie nad środkiem masywu Alai zawrócił na północny-zachód, biorąc kurs na odległy
000 stóp, dalej dumny i niezwykle groźny Tiricz Mir i zaraz na nim Noszak. Ten ostatni podbudowany był nieskazitelnie białą kołdrą, brylantowymi iskierkami mieniącego się w słońcu lodowca. Za moment wykręcił łagodnie maszynę w kierunku na Duszanbe. Była dokładnie 08.06, kiedy przelatywał nad południową granicą radzieckiego Tadżykistanu. Patrząc na okrągłą tarczę pokładowego chronometru, Powers uśmiechnął się lekko za przezroczystą szybą swego szczelnego hełmu: "Z pewnością właśnie w tej chwili na placu Czerwonym w Moskwie trwają ostatnie przygotowania do rozpoczęcia corocznej parady wojskowej z okazji Święta Pracy..." - pomyślał.<br>Dokładnie nad środkiem masywu Alai zawrócił na północny-zachód, biorąc kurs na odległy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego