projekt wprowadzenia mieszanej ordynacji wyborczej autorstwa &lt;name type="org"&gt;PiS&lt;/&gt;. Towarzysząca mu propozycja, by posłów skazanych prawomocnym wyrokiem pozbawiać mandatów, spotkała się natomiast z niemal powszechnym poparciem.&lt;/&gt;<br>Szef &lt;name type="org"&gt;Klubu PiS&lt;/&gt; &lt;name type="person"&gt;Ludwik Dorn&lt;/&gt; reklamował projekt ordynacji, jako wychodzący naprzeciw postulatowi jednomandatowych okręgów wyborczych, a zarazem niełamiący konstytucyjnej zasady proporcjonalności wyborów.<br>Projekt wprowadza 230 jednomandatowych okręgów oraz 16 okręgów wielomandatowych, pokrywających się z obszarem województw. Zamiarem autorów było, podkreślał &lt;name type="person"&gt;Dorn&lt;/&gt;, by dzięki takim zapisom połowę posłów wybierać w wyborach większościowych, a drugą połowę w proporcjonalnych.<br>Każdy wyborca oddawałby dwa głosy - na kandydata w okręgu jednomandatowym oraz na wybraną partyjną listę (choć nie zaznaczałby na niej nazwisk