Typ tekstu: Książka
Tytuł: Klechdy domowe
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1960
ciałem zaprzedał się szlachcicowi. Kopano dzień i noc, mordowano biednych, ogłupiałych robotników pracą nad siły, aby prędzej, aby dobyć jak najwięcej.
- Ale co potem? - powiedział sobie raz Wydżga.
I niepokój zaczął go dręczyć na nowo.
Bo jak użyć złota, którego przybywało coraz więcej? Przychodziła mu myśl zawiezienia złota królowi i okupienia sobie za to pierwszych w kraju godności. Ale jeśli król powie, że złoto z gór jest własnością narodu, cóż wtedy zrobi? Albo, co jeszcze możliwsza, jeśli, jak legenda herbowa Habdanków* opiewa, rzuci złoto do złota, a od syna szlachetnej rycerskiej rodziny zażąda szlachetnych rycerskich czynów, jako praw do zasługi, i
ciałem zaprzedał się szlachcicowi. Kopano dzień i noc, mordowano biednych, ogłupiałych robotników pracą nad siły, aby prędzej, aby dobyć jak najwięcej. <br>- Ale co potem? - powiedział sobie raz Wydżga. <br>I niepokój zaczął go dręczyć na nowo. <br>Bo jak użyć złota, którego przybywało coraz więcej? Przychodziła mu myśl zawiezienia złota królowi i okupienia sobie za to pierwszych w kraju godności. Ale jeśli król powie, że złoto z gór jest własnością narodu, cóż wtedy zrobi? Albo, co jeszcze możliwsza, jeśli, jak legenda herbowa Habdanków* opiewa, rzuci złoto do złota, a od syna szlachetnej rycerskiej rodziny zażąda szlachetnych rycerskich czynów, jako praw do zasługi, i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego