ziemi, warunki polityczne i społeczne kraju, zmienił się obyczaj, strój. Nabyto <br>wiele nowych umiejętności, zapomniano dawnych; nabrano <orig>przywyków</> pradziadom <br>nie znanych. A jednak Naród pozostał ten sam, bo nie zmieniły się dusze, nie <br>odmieniła się wiara. I patrzącemu na to wydawać się mogło, że zmartwychwstał <br>ten sam pochód, który kroczył ongi. Szły znów szeregi żołnierzy, a za nimi cechy <br>i bractwa ze swoimi sztandarami. Szły orkiestry, chóry, urzędy, przedstawiciele <br>władz, miejscowe <orig>honoracjory</>, szkoły, zakony, klerycy, duchowieństwo, biskupi. <br>Wszystko otoczone zwartym tłumem wiernych. Nad tłumem jak arka kolebie się wóz <br>ustrojony majem i podlaskimi kilimkami. Na wozie jaśnieje Obraz. Artyleria grzmi <br>salwami