Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Liryka mojego życia
Lata powstania: 1921-1969
posypały sen nasz makiem,
I wiodą nas na wschód, na wschód,
Zmory wylęgłe pod Zodiakiem.

O głaz posępny Aramontu
Wnet się rozbije twoja łódź.
Zniknąłeś we mgle horyzontu,
Dziś z horyzontu do mnie wróć,
Na głaz posępny Aramontu.

Bóg nas nakarmił gwiezdnym chlebem,
Głębinną solą, wodnym mchem,
Zapomnij, żeś był ongi niebem,
A ja znużonym, sennym dnem;
Bóg nas nakarmił gwiezdnym chlebem.

Usnęła ludzkim snem busola,
Pomyślna wieja mija nas,
Okręty niesie fal bezwola
Na Aramontu krwawy głaz,
Gdy uśnie ludzkim snem busola.

Mam dla żeglarzy grób gościnny
I piersi mej śmiertelny piach,
Nade mną huczy przestwór płynny;
Po żmudnych dniach
posypały sen nasz makiem,<br> I wiodą nas na wschód, na wschód,<br>Zmory wylęgłe pod Zodiakiem.<br><br>O głaz posępny Aramontu<br> Wnet się rozbije twoja łódź.<br>Zniknąłeś we mgle horyzontu,<br> Dziś z horyzontu do mnie wróć,<br>Na głaz posępny Aramontu.<br><br>Bóg nas nakarmił gwiezdnym chlebem,<br> Głębinną solą, wodnym mchem,<br>Zapomnij, żeś był ongi niebem,<br> A ja znużonym, sennym dnem;<br>Bóg nas nakarmił gwiezdnym chlebem.<br><br>Usnęła ludzkim snem busola,<br> Pomyślna &lt;orig&gt;wieja&lt;/&gt; mija nas,<br>Okręty niesie fal bezwola<br> Na Aramontu krwawy głaz,<br>Gdy uśnie ludzkim snem busola.<br><br>Mam dla żeglarzy grób gościnny<br> I piersi mej śmiertelny piach,<br>Nade mną huczy przestwór płynny;<br> Po żmudnych dniach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego