monarchy i prawodawcy, twórcy kodeksu, jak wyjaśniał nam przewodnik, zbioru przepisów i praw obowiązujących w całym rozległym babilońskim państwie (a my niemało wiedzieliśmy o niewoli babilońskiej narodu wybranego i ich płaczu nad jego rzekami), a gdy podnieśliśmy wzrok, dojrzeliśmy szczątki słynnych wiszących ogrodów, usypanych tarasów na wysokich dziedzińcach, sadów, pełnych ongiś egzotycznych drzew owocowych i ptaków, i pomieszczeń dla dzikich zwierząt, z misternym systemem nawadniającym,<br>i słuchając głosu naszego opiekuna tłumaczącego słowa przewodnika, ujrzeliśmy naraz, zamknąwszy oczy, procesję zdążającą aleją pośród wysokich murów do ołtarza boga Marduka, najświętszego ze świętych, i bogini miłości Isztar, i nagie kapłanki na wielbłądach, mające twarze