Typ tekstu: Książka
Autor: Samson Hanna
Tytuł: Pułapka na motyla
Rok: 2000
te same filmy, czytamy te same książki, słuchamy tej samej muzyki, my lubimy to, a nie lubimy tego, ziemniak staje mu w gardle, zakrztusił się, Joanna uderza go w plecy, o Boże, nie powiem jej, że wspaniały obiad, nie mogę tego mówić codziennie, niech już przestanie mnie walić, zawsze pomocna, opiekuńcza, gotowa rzucić dla mnie wszystko, patrzy na nią spod oka, łapie jej niespokojne spojrzenie, oho, pewnie się dziwi, że nic nie mówię, ale przecież nie muszę, nie przysięgałem prowadzić konwersacji przy każdym obiedzie, nie wytrzymam tej ciszy, wstaje, włącza muzykę.
- Wspaniały obiad, Joanno - mówi w końcu i uśmiecha się ciepło
te same filmy, czytamy te same książki, słuchamy tej samej muzyki, my lubimy to, a nie lubimy tego, ziemniak staje mu w gardle, zakrztusił się, Joanna uderza go w plecy, o Boże, nie powiem jej, że wspaniały obiad, nie mogę tego mówić codziennie, niech już przestanie mnie walić, zawsze pomocna, opiekuńcza, gotowa rzucić dla mnie wszystko, patrzy na nią spod oka, łapie jej niespokojne spojrzenie, oho, pewnie się dziwi, że nic nie mówię, ale przecież nie muszę, nie przysięgałem prowadzić konwersacji przy każdym obiedzie, nie wytrzymam tej ciszy, wstaje, włącza muzykę.<br>- Wspaniały obiad, Joanno - mówi w końcu i uśmiecha się ciepło
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego