W przypadku komisji śledczych na opinię publiczną oddziałują nie tyle fakty, ile emocje, wyobrażenia i dosadnie sformułowane opinie. Nie bez znaczenia jest tu okoliczność, że w sprawę uwikłany jest bliski prezydentowi Zbigniew Siemiątkowski. Komisja, która już najwyraźniej cierpi na kompleks niższości w stosunku do komisji <orig>rywinowej</>, wie dobrze, że uwagę opinii publicznej skupi wówczas, gdy weźmie się za prezydenta i jego otoczenie, a także za Jana Kulczyka, a nie wówczas, gdy będzie badać papiery spółki Orlen.<br><br>Tak więc bez względu na to, co komisja ustali w sprawach, które zlecił jej Sejm, politycznie wymierzona będzie przeciwko Aleksandrowi Kwaśniewskiemu, co w ostatnim roku kadencji