Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
razem. Nie mieliśmy już odwrotu - to znaczy myślę, że gdyby nie było innej możliwości, zabralibyśmy się do odwalania tych kamieni. Nawet Antoine rzucił taką propozycję, ale oboje z Julesem uznaliśmy tę lawinę za sygnał, że nie powinniśmy wracać. Więc poszliśmy dalej.
Sporo się od nich, co prawda, nasłuchałam niezbyt sympatycznych opinii o moim rozumie, nawet się z nimi częściowo zgadzałam, ale coś mnie pchało w głąb tej góry. No i po prawie godzinie coraz trudniejszego podejścia doszliśmy, proszę pana, do tej głównej sali. Latarki świeciły coraz słabiej, ale i tak wystarczająco, by się przekonać, że to jest właśnie to miejsce. Musieliśmy
razem. Nie mieliśmy już odwrotu - to znaczy myślę, że gdyby nie było innej możliwości, zabralibyśmy się do odwalania tych kamieni. Nawet Antoine rzucił taką propozycję, ale oboje z Julesem uznaliśmy tę lawinę za sygnał, że nie powinniśmy wracać. Więc poszliśmy dalej.<br>Sporo się od nich, co prawda, nasłuchałam niezbyt sympatycznych opinii o moim rozumie, nawet się z nimi częściowo zgadzałam, ale coś mnie pchało w głąb tej góry. No i po prawie godzinie coraz trudniejszego podejścia doszliśmy, proszę pana, do tej głównej sali. Latarki świeciły coraz słabiej, ale i tak wystarczająco, by się przekonać, że to jest właśnie to miejsce. Musieliśmy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego