Takie krótkie są teraz noce i jak ciepłe! <br>Widocznie na świecie nie ma rzeczy krótkich i długich, zimnych i ciepłych, bo oto dla niej, dla Henrysi, ta noc była najdłuższa z przeżytych, a ten poranek najchłodniejszy. Trzęsła się. <br>Ojciec kazał jej pobiegać dla rozgrzewki, ale że się wzbraniała nadąsana i oporna, zaczął się z nią boksować i zmusił swoją gniewną córkę do ruchu, w którym zrobiło się jej w końcu ciepło. <br>Potem ruszyli dalej. <br>- Co prawda - powiedział ojciec - wczoraj wstaliśmy o świcie; cały dzień w mieście śpiewaliśmy hymny, drepcząc w tłumie. Obiad był marny, bo nasz hotelarz, pełen zrozumienia swoich obowiązków