Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
oczy, na cień rzęs, który zaglądające do samochodu słońce kładło jej na skroni, na kropelki potu na czole. Czułem pod rękami gładkość jej skóry, gorącej teraz, brązowej i mieniącej się w złotych promykach. Długie, delikatne palce zaplotła na moim karku i tak wędrowaliśmy bez końca zamknięci w samochodzie na tym opustoszałym parkingu wierząc, że będzie tak zawsze, że nikt, nawet my sami, nie przestaniemy myśleć o sobie inaczej, jak tylko "my".
W lusterku wstecznym zobaczyłem tych dwóch dopiero, kiedy już nas zupełnie minęli - pogrążeni w rozmowie, dwaj młodzi chłopcy przeszli obok nas, zupełnie nie zwracając uwagi ani na samochód, ani na
oczy, na cień rzęs, który zaglądające do samochodu słońce kładło jej na skroni, na kropelki potu na czole. Czułem pod rękami gładkość jej skóry, gorącej teraz, brązowej i mieniącej się w złotych promykach. Długie, delikatne palce zaplotła na moim karku i tak wędrowaliśmy bez końca zamknięci w samochodzie na tym opustoszałym parkingu wierząc, że będzie tak zawsze, że nikt, nawet my sami, nie przestaniemy myśleć o sobie inaczej, jak tylko "my".<br>W lusterku wstecznym zobaczyłem tych dwóch dopiero, kiedy już nas zupełnie minęli - pogrążeni w rozmowie, dwaj młodzi chłopcy przeszli obok nas, zupełnie nie zwracając uwagi ani na samochód, ani na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego