Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 08.00
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
wysłaliśmy do ONZ ministra budownictwa, to jeszcze kompletnie nieprzygotowanego do rozmów, mylącego homoseksualizm z pedofilią. Faktycznie, brzmi to niczym kawał o blondynce, która nie odróżniała laika od lajkonika. Ale myślę, że obawy są nieuzasadnione: minister zapewne nie myli tych dwóch pojęć, chciał tylko ostrzec polskie społeczeństwo przed ludźmi o homoseksualnej orientacji. Z pedofilią sprawa jest prosta: polega na seksualnym wykorzystywaniu dzieci, jest czynem karalnym i nagannym moralnie, budzącym odrazę w 99% ludzi. A z homoseksualizmem w Polsce jest problem. Nie ma manifestacji domagających się zalegalizowania związków ludzi tej samej płci ani Dnia Dumy Gejowskiej. Oficjalnie nie ma homoseksualistów. Jerzy Waldorff musiał
wysłaliśmy do ONZ ministra budownictwa, to jeszcze kompletnie nieprzygotowanego do rozmów, mylącego homoseksualizm z pedofilią. Faktycznie, brzmi to niczym kawał o blondynce, która nie odróżniała laika od lajkonika. Ale myślę, że obawy są nieuzasadnione: minister zapewne nie myli tych dwóch pojęć, chciał tylko ostrzec polskie społeczeństwo przed ludźmi o homoseksualnej orientacji. Z pedofilią sprawa jest prosta: polega na seksualnym wykorzystywaniu dzieci, jest czynem karalnym i nagannym moralnie, budzącym odrazę w 99% ludzi. A z homoseksualizmem w Polsce jest problem. Nie ma manifestacji domagających się zalegalizowania związków ludzi tej samej płci ani Dnia Dumy Gejowskiej. Oficjalnie nie ma homoseksualistów. Jerzy Waldorff musiał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego