Typ tekstu: Książka
Autor: Fiedler Arkady
Tytuł: Dywizjon 303
Rok: 1942
głową do góry. Szarpnięcie spowodowało nowy ból, tak przeszywający, że lotnik myślał, iż oszaleje. Ciało jego wisiało na pasach, przechodzących akurat przez zranione biodro i dlatego tak dolegało. Okropne męczarnie wzmagały się z każdą chwilą. Nie było na nie rady. Pomimo cierpień Daszewski nie tracił przytomności, przeciwnie, powiew wiatru go orzeźwiał. I to było najstraszniejsze.

W końcu lotnik nie mógł tego znieść. Chciał rozluźnić pasy. Byłoby to samobójstwem. Na szczęście nie miał dostatecznych sił, by zamiar wykonać. Spadał dalej i cierpiał.

Spadochron rozwinął się na wysokości około 2000 metrów. Wiek upływał - tak Daszewskiemu się wydawało - a ziemia wcale się nie zbliżała
głową do góry. Szarpnięcie spowodowało nowy ból, tak przeszywający, że lotnik myślał, iż oszaleje. Ciało jego wisiało na pasach, przechodzących akurat przez zranione biodro i dlatego tak dolegało. Okropne męczarnie wzmagały się z każdą chwilą. Nie było na nie rady. Pomimo cierpień Daszewski nie tracił przytomności, przeciwnie, powiew wiatru go orzeźwiał. I to było najstraszniejsze.<br><br>W końcu lotnik nie mógł tego znieść. Chciał rozluźnić pasy. Byłoby to samobójstwem. Na szczęście nie miał dostatecznych sił, by zamiar wykonać. Spadał dalej i cierpiał.<br><br>Spadochron rozwinął się na wysokości około 2000 metrów. Wiek upływał - tak Daszewskiemu się wydawało - a ziemia wcale się nie zbliżała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego