Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o zakupach, o jedzeniu, o psach, o zdrowiu
Rok: 1999
nie, nie zorientowałam się, a najzabawniejsze było to, że on wiesz, latał wczoraj, wiesz, wieczorem, no i przestraszyłam się, no i tak, a to było w przedpokoju, no i o, o, skubany i co mam z nim zrobić, to nie zapaliłam światła na klatce schodowej, mówię, nie, otworzyłam drzwi na oścież przy ścianie, to może on wyjdzie, a on nie chciał...
- ...No i odkurzaczem go wzięłaś?
-...no i nie mogłam wejść po odkurzacz, wiesz...
-...to od sąsiadki wzięłaś
- ...od sąsiadki, a sąsiadka się kryguje, mówi: ale wie pani co, mam taki trochę nie bardzo, taki stary. Ja mówię: myśli pani, że
nie, nie zorientowałam się, a najzabawniejsze było to, że on wiesz, latał wczoraj, wiesz, wieczorem, no i &lt;gap&gt; przestraszyłam się, no i tak, a to było w przedpokoju, no i o, o, skubany i co mam z nim zrobić, to nie zapaliłam światła na klatce schodowej, mówię, &lt;gap reason="unclear"&gt; nie, otworzyłam drzwi na oścież &lt;gap&gt; przy ścianie, to może on wyjdzie, a on nie chciał...&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;- ...No i odkurzaczem go wzięłaś?&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;-...no i nie mogłam wejść po odkurzacz, wiesz...&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;-...to od sąsiadki wzięłaś &lt;gap&gt;&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;- ...od sąsiadki, a sąsiadka się kryguje, mówi: ale wie pani co, mam taki trochę nie bardzo, taki stary. Ja mówię: myśli pani, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego