miał, to co wtedy?" "jak to co? Wtedy lepszy wózek, jaguara albo porsza, chatę większą i tylko likiery bym pił", "a jakbyś to już miał?", "to... to... tobym se fundnął taki wóz, jaki widziałem na filmie, sześć metrów długości, w środku telewizor, lodówka, różne cuda". Spojrzałem na Henia, siedział dziwnie osowiały, osądziłem, że eksperyment z pierwszą gitarą elektryczną miasta Iks można zakończyć, "jak będziesz w Oksymoronie, to wpadnij do mnie... A teraz zawołaj tę laleczkę, wiesz, ta, co ze mną", "sie robi, neskim". Po wyjściu niedorostka inżynier nalał w kieliszki starki, łyknęliśmy i milcząc czekałem na panienkę; weszła trzymając w ręku