Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o pracy, Monarze, polityce, zwierzętach, Kościele
Rok powstania: 2001
dzwonili jeszcze tam do domu do niego, żeby ta kierowniczka no wiedziała, że to jest dobry chłopak, tylko po prostu no jakiś taki ma moment słabości. I w międzyczasie, ale po czterech dniach dało się go jeszcze, żeby wrócił. I on tak zwane wyjątkowo mógł wrócić z powrotem do tego ośrodka, od nowa leczenie, czyli znowu od nowicjatu i tak dalej i tak dalej. Ale wrócił z powrotem do nich, bo znaczy między innymi dlatego, że wiadomo, że on ale on nie był, jak nie był toksyczny. Wie pani, czyli wiadomo było, że on nie narozrabia, że im jeszcze zaszkodzi, bo
dzwonili jeszcze tam do domu do niego, żeby <gap> ta kierowniczka no wiedziała, że to jest dobry chłopak, tylko po prostu no jakiś taki ma moment słabości.<pause> I <gap> w międzyczasie, ale po czterech dniach dało się go jeszcze, żeby wrócił. I on tak zwane wyjątkowo mógł wrócić z powrotem do tego ośrodka, od nowa leczenie, czyli znowu od nowicjatu i tak dalej i tak dalej. Ale wrócił z powrotem do nich, bo znaczy między innymi dlatego, że wiadomo, że on <gap> ale on nie był, jak <gap> nie był toksyczny.<pause> Wie pani, czyli wiadomo było, że on nie narozrabia, że im jeszcze zaszkodzi, bo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego