od wykonania planu zasiewów czy dostawy tuczników. Teraz obawiają się, że to samo ich czeka z Brukseli. Pole w unijnym rolnictwie musi mieć co najmniej 20 metrów szerokości, żeby satelita mógł wyczytać, co się na nim dzieje i sprawdzić z komputerem, czy się zgadza z planem. A za kanty łupią ostre kary.<br>Wijaszce to się nie podoba. Obowiązek prowadzenia szczegółowej rachunkowości uważa za spętanie papierem rolniczej inwencji. Owszem, kupił komputer, żeby się dzieci wprawiały, ale nie żeby rachować ogórki. Bociański jest innego zdania: wielu rolników nie wie, na czym zarabia, a na czym traci, gospodarzą po omacku, prowadzenie księgowości to wyjaśni