Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Doktor Twardowski
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1978
Śmiech brzmi jak jęk!
Rozkłada na zielonym stoliku "ka retę" - wygrywa! Wygrywa do końca, choć przed czasem. Zgarnia dwie grube garście banknotów.
Zgarnia je na pustą tacę stojącego obok barku i z kościanym uśmiechem podaje tacę Ricie.
Kilka sekund później zaczyna dziać się to, czego się bałem od początku: Anglik osuwa się na podłogę.
Klęczę przy nim.
Sercowcy noszą zwykle nitro w prawej kieszeni.
Znajduję fiolkę. Dwie pastylki pod język.
Rozrywam koszulę.
Zaczynam masaż serca: minutę dwie minuty, cztery, siedem minut...
Starszy pan otwiera oczy. Uśmiecha się.
Wedle wszelkich zasad powinien szepnąć: sorry! Otóż nic podobnego.
Jego szept brzmi nawet dość dzie
Śmiech brzmi jak jęk!<br>Rozkłada na zielonym stoliku "ka retę" - wygrywa! Wygrywa do końca, choć przed czasem. Zgarnia dwie grube garście banknotów.<br>Zgarnia je na pustą tacę stojącego obok barku i z kościanym uśmiechem podaje tacę Ricie.<br>Kilka sekund później zaczyna dziać się to, czego się bałem od początku: Anglik osuwa się na podłogę.<br>Klęczę przy nim.<br>Sercowcy noszą zwykle nitro w prawej kieszeni.<br>Znajduję fiolkę. Dwie pastylki pod język.<br>Rozrywam koszulę.<br>Zaczynam masaż serca: minutę dwie minuty, cztery, siedem minut...<br>Starszy pan otwiera oczy. Uśmiecha się.<br>Wedle wszelkich zasad powinien szepnąć: sorry! Otóż nic podobnego.<br>Jego szept brzmi nawet dość dzie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego