dowodzi Izabela Wojciechowska. - Jeszcze nie tak dawno kobieta była całkowicie uzależniona od mężczyzny. Dotyczyło to nie tylko finansów, ale zakresu obowiązków, życia rodzinnego i seksu. Pan i władca decydował o wszystkim, bo to on zarabiał pieniądze. Dziś ten stereotypowy podział nieco się zamazuje. Kobiety nie tylko zajmują kierownicze stanowiska, robią oszałamiające kariery, ale często zarabiają dwa razy więcej niż ich partnerzy. Niektórzy mężczyźni nie mogą się z tym pogodzić. Wychodzą z założenia, że kto ma pieniądze, ten rządzi, więc zamiast cieszyć się z sukcesów partnerki, są przerażeni perspektywą bycia pantoflarzami lub utrzymankami. I konflikt gotowy.<br>Klasycznym przykładem ofiary walki o podział