młoda krawcowa wykroiła w tym miejscu ogromną strzałę, która ukazywała cienką pończochę, zdobną w chińskie, czarno-białe smoki. Pończochę zaś wypełniała noga. Niestety. Lone podciągnęła suknię aż do biodra i odsłoniła lśniącą pończochę. Patrzyła długo przed siebie, po czym szepnęła do lustra, gryząc za karę do krwi górną wargę:<br>- Ten oszust powiedział ci: "bądź zawsze sobą" i ty od razu mu uwierzyłaś. Z radością pomyślałaś, że spotkałaś mężczyznę, który lubi cię taką, jaka jesteś. Co za bzdura! Jemu było wszystko jedno, co powie, a może akurat ćwiczył się w posługiwaniu się duńskimi zaimkami, więc wypalił: ty będziesz sobą i ja będę