dlaczego w Akademii musieli całymi dniami przebywać w absolutnej ciszy, ciemności i nieważkości, pozbawieni jakichkolwiek bodźców. Wtedy wszyscy przeklinali te bezsensowne, jak im się zdawało, treningi, ale teraz tamte ćwiczenia zaczęły przydawać się. <page nr=72><br>W jakimś momencie, już po paru godzinach lotu, stwierdził ze zdziwieniem, że znajduje się w stanie jakiegoś otępienia. Ma otwarte oczy, ale nie myśli o niczym. Nocny alarm na Stacji wydał mu się nagle czymś odległym, prawie nierealnym. Nie odczuwa nawet działania przeciążenia, przyzwyczaił się. Normalne uczucie po kilku godzinach lotu, ale zawsze go dziwiło.<br>Zdaje się, że mamy awarię.<br>Głos Demarco był spokojny, prawie obojętny, ale podziałał