Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
pchają, łobuzy! - klął Korbal przedsiębiorców. - Chadeków biorą. Trzeba w łapę dać.
Był przekonany, że cieślę stać na to. U takiego ze wsi, chociaż stęka i skrzypi, zawsze parę groszy się znajdzie. Jak on posmaruje, to z nim razem można się do roboty prześliznąć, i na to właśnie Korbal liczył.
Tak oto trzymali się razem i jeden drugiego obtańcowywał: cieśla Korbala, bo wierzył w jego spryt, a Korbal cieślę, bo wietrzył u niego gotówkę.
Dlatego szli razem do Celulozy, dlatego przez dzień cały różne sobie świadczyli przysługi, dlatego wreszcie wieczorem pod murem, jeśli cieśla kichnął, to Korbal zaraz ciepłym słowem go otarł
pchają, łobuzy! - klął Korbal przedsiębiorców. - Chadeków biorą. Trzeba w łapę dać.<br>Był przekonany, że cieślę stać na to. U takiego ze wsi, chociaż stęka i skrzypi, zawsze parę groszy się znajdzie. Jak on posmaruje, to z nim razem można się do roboty prześliznąć, i na to właśnie Korbal liczył.<br>Tak oto trzymali się razem i jeden drugiego obtańcowywał: cieśla Korbala, bo wierzył w jego spryt, a Korbal cieślę, bo wietrzył u niego gotówkę.<br>Dlatego szli razem do Celulozy, dlatego przez dzień cały różne sobie świadczyli przysługi, dlatego wreszcie wieczorem pod murem, jeśli cieśla kichnął, to Korbal zaraz ciepłym słowem go otarł
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego