przed świętami jak sprzątałam.</><br><who4>Aneta, ten telefon pachnie alkoholem. <vocal desc="laugh"></><br><who1>Anetka w radiu już widać, co ona tam robi. <vocal desc="laugh"></><br><who3>Tak.</><br><who1>Na dyżurach nocnych.</><br><who3>Nie no pewnie. Wraca po prostu taka wiesz... I od razu kładę się spać, bo przecież jestem tak pijana, że przecież... Niech babcia sama powie. Ostatni mi okno otwierała, żeby mogła wejść.</><br><who1>Oknem włazisz jak jaki stary pijak.</><br><who3>No.</><br><who1>A ten klucz się znalazł?</><br><who3>Tak. W kurtce miałam. Ojej, jak mnie dzisiaj w krzyżu łupie</><br><who4>Aneta, oddaj Pawłowi zegarek, co?</><br><who1>Anetka, pytalaś się babci o to lekarstwo? Czy trzeba kupić, czy nie? Żebyś zdążyła, bo do ósmej tylko. A