wspomnień, odwiedzić nasze miejsca. Wszystko to, cały ten kolorowy świat, trwa i pulsuje życiem po wewnętrznej stronie przymkniętych powiek. Znika na chwilę, kiedy otwieram oczy, żeby sięgnąć po kolejnego papierosa albo po kieliszek wina, albo po to, żeby dolać trochę gorącej wody do wanny, albo wtedy, gdy wycieram ręce i otwieram mój zeszyt, żeby zapisać w nim kolejna kartkę...<br>25 marca<br>Życie powoli układa się na nowo. Zaczynam być szczęśliwa, dzięki pisaniu coś się we mnie buduje, wiele rzeczy nabiera nowego sensu, ale nie mam się z kim dzielić radościami, nie ma mnie kto wesprzeć, gdy zaczynam wątpić, nie ma mnie