Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Polska
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
letni Walendziak obejmował w dziwnych warunkach politycznych. Z jednej strony Polską po przegranych wyborach parlamentarnych rządziła lewicowa koalicja SLD-PSL, z drugiej prezydentem był Lech Wałęsa, nie należący bynajmniej do admiratorów Walendziaka.

- Nie ukrywam, że byłem człowiekiem, który w wymyśleniu Walendziaka jako szefa telewizji miał duży udział - przyznaje Marek Markiewicz, ówczesny członek KRRiTV. - Kierowałem się jednak wyłącznie jego dziennikarskimi osiągnięciami i kwalifikacjami, a nie opozycyjną, polityczną przeszłością - podkreśla. Myślę, że Walendziak dostał nie tylko wielkie zadanie, ale i ogromną szansę na zreformowanie telewizji. Dostał nowe prawo. Najlepszym dowodem na to, że było ono skuteczne, był fakt, że ostatecznie Walendziak mógł sam
letni Walendziak obejmował w dziwnych warunkach politycznych. Z jednej strony Polską po przegranych wyborach parlamentarnych rządziła lewicowa koalicja SLD-PSL, z drugiej prezydentem był Lech Wałęsa, nie należący bynajmniej do admiratorów Walendziaka.<br><br>- Nie ukrywam, że byłem człowiekiem, który w wymyśleniu Walendziaka jako szefa telewizji miał duży udział - przyznaje Marek Markiewicz, ówczesny członek KRRiTV. - Kierowałem się jednak wyłącznie jego dziennikarskimi osiągnięciami i kwalifikacjami, a nie opozycyjną, polityczną przeszłością - podkreśla. Myślę, że Walendziak dostał nie tylko wielkie zadanie, ale i ogromną szansę na zreformowanie telewizji. Dostał nowe prawo. Najlepszym dowodem na to, że było ono skuteczne, był fakt, że ostatecznie Walendziak mógł sam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego