Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
w przenikliwej porannej mgle.
Otwierano pierwsze bistros. Szczęśliwi posiadacze trzydziestu centymów mogli napić się przy ladzie szklankę gorącej czarnej lury.
Pierre nie miał trzydziestu centymów, dlatego powlókł się bez celu w górę bulwarem Belleville. Paryż z wolna budził się ze snu. W rudych, spróchniałych framugach okien przygarbionych hotelików tu i ówdzie ukazywały się już profile starych, rozczochranych, na wpół gołych kobiet, majestatyczne w swoich wygniłych ramach jak widmowe portrety prababek tej bezpańskiej dzielnicy, gdzie prostytucja jest godnością dziedziczną, jak gdzie indziej tytuł rodowy lub stanowisko notariusza.
Okno jest obrazem, przybitym na martwym, kamiennym prostokącie szarej ściany dnia. Są okna martwe natury
w przenikliwej porannej mgle.<br>Otwierano pierwsze bistros. Szczęśliwi posiadacze trzydziestu centymów mogli napić się przy ladzie szklankę gorącej czarnej lury.<br>Pierre nie miał trzydziestu centymów, dlatego powlókł się bez celu w górę bulwarem Belleville. Paryż z wolna budził się ze snu. W rudych, spróchniałych framugach okien przygarbionych hotelików tu i ówdzie ukazywały się już profile starych, rozczochranych, na wpół gołych kobiet, majestatyczne w swoich wygniłych ramach jak widmowe portrety prababek tej bezpańskiej dzielnicy, gdzie prostytucja jest godnością dziedziczną, jak gdzie indziej tytuł rodowy lub stanowisko notariusza.<br>Okno jest obrazem, przybitym na martwym, kamiennym prostokącie szarej ściany dnia. Są okna martwe natury
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego