się napracowałyście przed samą komunią?</><br><who2>No.</><br><who1>Yhy.</><br><who2>Flaczki były. Takie na gorąco to były tylko flaczki, kotlet schabowy i taki z tej młodej kapusty bigos, czy kapustniak.</><br><who1>Tak, tak.</><br><who2>Nie wiem, jak na to się mówi.</><br><who1>Bigos. Młoda kapusta, no.</><br><who2>No sałatki różne, wędlina, pomidory, ogórki.</><br><who1>Yhy.</><br><who2>No takie, wiesz, owoce, ciasta. Tak sympatycznie dosyć.</><br><who1>A alkohol był?</><br><who2>Alkohol to był dopiero gdzieś tak od godziny piętnastej i oczywiście na dworzu.</><br><who1>No to fajnie.</><br><who2>No. Piliśmy, siedzieliśmy. Ciotka nie mogła pić, to oni się śmiali. Mówią do mnie, żebym piła za siebie i za ciotkę. <vocal desc ="laugh"> No to ja mówię tak, ja