Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
dostawał kartę-monstre, kartę-szał, coś, o czym się później opowiada w długie, zimowe wieczory. Wielka wygrana, wielka szansa! Trzeba go było dobrze znać, żeby zauważyć tę prawie nieuchwytną zmianę. Uwierzył mi...
Pochylona nad mapą Grecji, usiłowałam szybko znaleźć coś prawdopodobnego.
- Tu - oświadczyłam, pokazując jakieś miejsce w górach. - On użył oznakowania z mapy szefa, a ja to sobie znalazłam.
- Nie zaznaczyłaś?
- Oszalałeś! Jak?! Przecież on podał odległości!
- Jakie? Co podał?
Zamknęłam oczy, usiłując gwałtownie przypomnieć sobie, jakie numery miały linie w tym miejscu. Jeśli się pomylę, wykryją łgarstwo już jutro. Co za szczęście, że mam pamięć wzrokową!
- Wszystko złożone - powiedziałam powoli
dostawał kartę-monstre, kartę-szał, coś, o czym się później opowiada w długie, zimowe wieczory. Wielka wygrana, wielka szansa! Trzeba go było dobrze znać, żeby zauważyć tę prawie nieuchwytną zmianę. Uwierzył mi...<br>Pochylona nad mapą Grecji, usiłowałam szybko znaleźć coś prawdopodobnego.<br>- Tu - oświadczyłam, pokazując jakieś miejsce w górach. - On użył oznakowania z mapy szefa, a ja to sobie znalazłam.<br>- Nie zaznaczyłaś?<br>- Oszalałeś! Jak?! Przecież on podał odległości!<br>- Jakie? Co podał?<br>Zamknęłam oczy, usiłując gwałtownie przypomnieć sobie, jakie numery miały linie w tym miejscu. Jeśli się pomylę, wykryją łgarstwo już jutro. Co za szczęście, że mam pamięć wzrokową!<br>- Wszystko złożone - powiedziałam powoli
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego