Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
procesie jest czas. Z roku na rok spraw w sądzie pracy przybywa, więc kolejne rozprawy wyznaczane są co cztery-pięć miesięcy, a sprawa może ciągnąć się rok, a nawet dłużej.
- W naszym przypadku pierwsza rozprawa odbyła się dopiero pięć miesięcy po złożeniu przez nas pozwu i ciągnęła się dwa i pół roku. Tego fragmentu naszego życiorysu nie wspominamy dobrze - mówi Jola. - Już same korytarze sądowe działały na nas przygnębiająco, a spędziłyśmy tam dużo czasu, bo żadna z rozpraw nie rozpoczęła się punktualnie. Zdarzały się nawet dwugodzinne opóźnienia. Męczyły nas dziesiątki pytań zadawanych przez sąd, mijanie się z prawdą naszych przeciwników.
- Na
procesie jest czas. Z roku na rok spraw w sądzie pracy przybywa, więc kolejne rozprawy wyznaczane są co cztery-pięć miesięcy, a sprawa może ciągnąć się rok, a nawet dłużej.<br>- W naszym przypadku pierwsza rozprawa odbyła się dopiero pięć miesięcy po złożeniu przez nas pozwu i ciągnęła się dwa i pół roku. Tego fragmentu naszego życiorysu nie wspominamy dobrze - mówi Jola. - Już same korytarze sądowe działały na nas przygnębiająco, a spędziłyśmy tam dużo czasu, bo żadna z rozpraw nie rozpoczęła się punktualnie. Zdarzały się nawet dwugodzinne opóźnienia. Męczyły nas dziesiątki pytań zadawanych przez sąd, mijanie się z prawdą naszych przeciwników.<br>- Na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego