żonie, że pójdę do piwnicy <br>- chciała ogórki do obiadu. Wieczorem żona z synem przynieśli mnie do domu pijanego, bo miałem za słoikami schowane pół litra, a sąsiad miał następne".</> Myślę, że gdyby zajrzeć mu do głowy, okazałoby się, że jeszcze na schodach nie miał jasności, czy skorzysta z tej schowanej półlitrówki.</><br><who1>Monika: Uważałabym na miejscu jego żony, że to celowe oszustwo.</><br><who2>Włodek: Posłuchaj, co pisze na ten temat Jerzy Mellibruda: <br><q>W bardzo wielu przypadkach osoby uzależnione nie wiedzą, co jest prawdą, a co fałszem w sprawie ich picia i konsekwencji. Nie zdają sobie sprawy, że ich widzenie sytuacji nie jest zgodne