Różdżka, który<br>zazwyczaj budził się na wzmiankę o cenie. - Trąbka gra ani wysoko, ani<br>nisko, a kosztuje słono.<br> I tu pan Różdżka wyciągnął spod śpiącego na nim kota cennik,<br>skomplikowaną symbiozę zzieleniałych od wilgoci kart, nad którymi<br>pochylając się odchrząknął niemal ze złością:<br> - Helikon nr 4, 150 sestercyj, można dodać pachnące mydełko - i<br>głośno do kota, wpychając mu w brzuch palec wskazujący: - Myrmidon,<br>przynieś helikon nr 4 i mydełko pachnące olibanem.<br> Kot wydał we wnętrzu swego brzucha ton bardzo skomplikowany, po czym<br>ciemna, wilgotna atmosfera składu napełniła się nie tyle zapachem<br>olibanu, ile kunsztowną wonią sardynek strawionych z nonszalancją; i<br>Myrmidon