jedwabiste, delikatne, miękkie, puszyste włosy, których mógłby dotykać całą noc (po takiej nocy zostałaby ich zapewne połowa), szyja łabędzia lub anielska, skóra delikatna i pachnąca różnymi dziwnymi rzeczami (wącha taki raz po raz twoją rękę i wciska ci, że skóra pachnie gajem pomarańczowym o poranku, chociaż dobrze wiesz, jak się pachnie po wieczorze spędzonym w zadymionym pubie). Tu zwykle wyliczanie kobiecych części ciała, które zasługują na uwagę, kończy się. Oni naprawdę sądzą, że my nie wiemy, o czym oni tak naprawdę myślą, kiedy ze wzrokiem utkwionym w okolicach splotu słonecznego opowiadają nam o błękicie oczu.<br>Drugi niezwykle wręcz rozpowszechniony sposób zamyka