godzina czy dwie. Uważał jednak, że łatwiej jest zauważyć brak kilku godzin niż całego dnia, zwłaszcza jeśli będzie odpowiednio dobierał ofiary.<br>Większość kobiet korzystających z taksówek ma rodzinę, przyjaciół, obowiązki, pracę. Gdyby nie pojawiły się tam, dokąd jechały, zaczęto by ich szukać, angażując do tego policję. Dlatego ofiarami Szalonego Taksówkarza padały wyłącznie młode i ładne cudzoziemki, które samotnie wsiadały w porcie do jego pojazdu. Swój wybór motywował następująco: po pierwsze, mogły w ogóle nie zauważyć, że jeden dzień w tajemniczy sposób wyparował im z życiorysu, bo w rejsie przywykły do zmian czasu związanych z przekraczaniem kolejnych stref; po drugie, nawet gdyby