zapałał oburzeniem.<br>- To sobie dobre! - wykrzyknął. - Stawia nam warunki, każe obiecywać to, czego on chce, i w dodatku uroczyście! Mam w pięcie wszystkie mapy świata!<br>Długo jeszcze wykrzykiwał w ten sposób, a Jerzy przez ten czas działał, nie tracąc chwili. Wypadł na korytarz i wypatrzywszy Katarzynę w ciemnej sionce nad paką węgla, rozpoczął natychmiast dochodzenie.<br>- Katarzyno, kto przed nami był w klasie?<br>Babina nie podniosła nawet głowy, szperała dalej w pace.<br>- Skąd ja mam to wiedzieć? - mruknęła. - Siedzę cięgiem w klasach czy co?<br>- No, dobrze, a kto najpierwszy przyszedł do szkoły?<br>Teraz już staruszka zirytowała się wyraźnie.<br>- Żebym miała czas, tobym