ONZ&lt;/&gt; na zakończenie wizyty &lt;name type="person"&gt;Annana&lt;/&gt;. Informacje dochodzące z rejonu konfliktu nie są jednak optymistyczne. Ogłoszone niedawno zawieszenie broni nie jest przestrzegane.<br>W regionie &lt;name type="place"&gt;Darfur&lt;/&gt; od ponad roku walczą ze sobą siły prorządowe i oddziały dwóch ugrupowań opozycyjnych, reprezentujących ludność niearabską. Prorządowa milicja i oddziały najemników arabskich wysiedlają ludzi, łupią i palą domy, gwałcą kobiety, porywają dzieci i dorosłych. W starciach zginęło już ponad 10 tysięcy osób. Setki tysięcy ludzi musiały uciekać. Szukają schronienia w sąsiednim &lt;name type="place"&gt;Czadzie&lt;/&gt;. W przygranicznym obozie &lt;name type="place"&gt;Iridimi&lt;/&gt; koczuje ponad 200 tysięcy osób.<br>Przedstawiciel &lt;name type="org"&gt;ONZ&lt;/&gt; &lt;name type="person"&gt;Jan Egeland&lt;/&gt;, który kieruje akcją pomocy humanitarnej w &lt;name type="place"&gt;Darfurze&lt;/&gt;, powiedział wczoraj, że wioski w