Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
przewidywania, aczkolwiek z opóźnieniem, jednak sprawdzają się. Doktor miał nieco więcej do opowiadania.
- Pani Hilda czekała na połączenie telefoniczne, a ja odwiozłem Zenobię do ośrodka campingowego. Od kierownika ośrodka dowiedziałem się, że Kuryłło jeszcze nie wrócił, ale musi wrócić, gdyż w domku pozostawił wiele swoich rzeczy. Następnie podjechałem pod kawiarnię pałacową. Na tarasie siedział Fryderyk i popijał napój cytrynowy. Ja się z nim nie pokłóciłem, mnie on nie wymyślał, tak jak panu, panie Tomaszu, więc jak gdyby nigdy nic dosiadłem się do niego i dłuższy czas rozmawialiśmy o różnych sprawach ogólnej natury, o cenach, kłopotach turystów w różnych krajach itp. Poinformowałem
przewidywania, aczkolwiek z opóźnieniem, jednak sprawdzają się. Doktor miał nieco więcej do opowiadania.<br>- Pani Hilda czekała na połączenie telefoniczne, a ja odwiozłem Zenobię do ośrodka campingowego. Od kierownika ośrodka dowiedziałem się, że Kuryłło jeszcze nie wrócił, ale musi wrócić, gdyż w domku pozostawił wiele swoich rzeczy. Następnie podjechałem pod kawiarnię pałacową. Na tarasie siedział Fryderyk i popijał napój cytrynowy. Ja się z nim nie pokłóciłem, mnie on nie wymyślał, tak jak panu, panie Tomaszu, więc jak gdyby nigdy nic dosiadłem się do niego i dłuższy czas rozmawialiśmy o różnych sprawach ogólnej natury, o cenach, kłopotach turystów w różnych krajach itp. Poinformowałem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego